/R. Ligocka - Księżyc nad Taorminą/
niedziela, 13 maja 2012
praca
"Myślę o tym, jak dziwne było minione lato, pełne deszczu, jak wiele rzeczy znowu mi się nie udało. Ale jakoś w tej chwili nieszczególnie się tym przejmuję. Na moment i jeszcze jeden kieliszek prosecco zaprzyjaźniam się z parą siedzących obok turystów. Obiecujemy sobie jeszcze się zobaczyć, wymieniamy wizytówki, ale wiemy, że nie spotkamy się nigdy. Kiedy o zmroku wracam do domu, łagodnie szumi mi w głowie. A praca? Praca będzie jutro. Jutro też będzie dzień, całkiem nowy i zupełnie inny".
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz