Szalona zabawa sylwestrowa za nami. Ucichły fajerwerki, puste butelki po szampanie wylądowały w koszu, powitał nas piękny, słoneczny dzień. Pierwszy w tym 2012 roku. Na liście moich postanowień noworocznych znalazł się także ten blog. Chcę opisywać codzienność, ale w trochę inaczej niż dotychczas. Posłuży mi do tego literatura, muzyka, kino i internet. Zamieszczone tu materiały czasami będą tymi, które po prostu mi sie spodobały, a czasem będą naprawdę odpowiadały temu, co się akurat dzieje w moim życiu przez całe 365 dni (a właściwie 366). A że dzieje się dużo - mam nadzieję, że uda mi się stworzyć ciekawą "mozaikę" emocji, nastrojów, upodobań, myśli i zdarzeń.
Na początek życze sobie i wszystkim WYTRWAŁOŚCI w postanowieniach.
Szczęśliwego Nowego Roku!
brawo Elu. Pisz pisz, będę cię odwiedzać :)
OdpowiedzUsuńi najlepszego na ten cały nowy rok!
Monika
I wzajemnie! Musze się "wyżyć" w tym roku twórczo :)
OdpowiedzUsuńrównież chętnie poczytam :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)